Komentarze: 0
duzo sie zmienilo od ostatniego czasu kiedy tu zagladalam...teraz jestem powazna mam moja wymarzona prace i piekne mieszkanko ktore dziele z kolezankami.jestem z S...(jestem i niejestem...) i powinnam byc szczesliwa wiec dlaczego caly czas stwarzam problemy jak juz mysle ze kochocham i ze na zawsze...spotykam mojego bylego w pubie i caly milosy tok myslenia zamienia sie w pytania bez odpowiedzi wiem ze byloby latwiej kochac S gdyby byl w moim wieku no moze pare lat starszy ale czasami zastanawiam sie czy przypatkiem 17 lat roznicy to nie za duzo. moj byly spojrzal na mnie dziwnie pytajac sie dlaczego jestem ze starym facetem ja na to ze ten stary facet mnie bardzo kocha a on mowi najpiekniejsze i zarazem najglupsze zdanie pod sloncem mowic ze jest wielu facetow ktorzy mogliby mnie kochac...czy to naprawde jest prawda?
pozatym chcialabym dodac ze moj byly facet jest przystojny, dobry w lozku i nosi milutkie dresy w domu w ktorych ja sie topie bo jest taki wysoki ohhhhhhh....mozgu przestan myslec.
ide spac.Jutro ciezki dzien.